Tkanka tłuszczowa odgrywa znaczącą rolę w codziennym funkcjonowaniu. Jest źródłem energii, chroni narządy wewnętrzne, pomaga utrzymać właściwą temperaturę organizmu. Jej nadmierna ilość sprawia jednak, że ciało wygląda nieestetycznie. Tłuszcz ma tendencję do odkładania się zwłaszcza w rejonie brzucha. Powstają uporczywe fałdki, a skóra traci jędrność. Aby osiągnąć płaski brzuch, koniecznie jest działanie kompleksowe obejmujące: zbilansowaną dietę, regularne masaże brzucha i większą dawkę ruchu.
Zapotrzebowanie energetyczne dorosłej kobiety wynosi 1600-2400 kcal na dzień. Mężczyźni powinni przyjmować zaś w ciągu dnia od 2000 do 3000 kcal. Zasadnicze znaczenie ma jednak, w jakiej postaci kalorie są dostarczane do organizmu. Obwód brzucha zmniejszy się, gdy zwiększymy spożywanie warzyw i owoców, a wyeliminujemy ze swojej diety słodkości oraz słone przekąski. Dla wielbicieli słodyczy może być to nie lada wyrzeczenie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastąpić je owocami, które mają w swoim składzie cukry naturalne (do owoców wspomagających odchudzanie należą m.in. czereśnie).
Niemniej istotne jest regularne spożywanie posiłków w małych porcjach, mniej więcej co 3-4 godziny. Jeśli jesteśmy zapracowani lub nasz styl życia uniemożliwia nam przygotowywanie dań o stałych porach, możemy rozważyć skorzystanie z cateringu pudełkowego lub starać się przyrządzać potrawy dzień wcześniej.
Każdy nasz poranek powinien rozpoczynać się wypiciem szklanki wody z dodatkiem cytryny. Pobudza ona jelita do pracy i przyspiesza przemianę materii, a cytryna dodatkowo usprawnia proces detoksykacji. Zamiennikiem może być zawiesina z siemienia lnianego. Łyżkę nasion zalewamy szklanką przegotowanej wody, gotujemy przez 15 minut na małym ogniu i wypijamy po przestudzeniu.
Redukcja tłuszczu będzie szybko widoczna, gdy wzbogacimy dietę w białko. Nie tylko dodaje ono energii, ale jest też łatwo absorbowane przez nasz organizm.
Dawniej utrzymywano, że niezawodnym sposobem na piękny brzuch jest codzienna seria brzuszków. Wiele osób szło tym tropem, dziwiąc się później, że mięśnie owszem, są silniejsze, ale fałdy nadal pozostają widoczne. Na szczęście mit ten został już obalony. Tłuszcz z brzucha nie zniknie, gdy będziemy “katować się” tylko ćwiczeniami wzmacniającymi. Oczywiście są one wskazane, ale muszą iść w parze z treningiem aktywującym wszystkie partie ciała. Nie przesadzajmy też z ilością powtórzeń. Lepiej zrobić trzy serie zróżnicowanych brzuszków, powtarzając je kilkanaście razy i kładąc nacisk na ich techniczne wykonanie (napinanie mięśni przy zgięciu tułowia i odrywanie łopatek od ziemi).
Intensywny trening oznacza zmuszenie do pracy wszystkich części ciała. Najwięcej zadowalających rezultatów przynoszą ćwiczenia tlenowe zwane inaczej aerobowymi. Należą do nich m.in.:
Im większa intensywność aerobów, tym lepiej dla nas. Wzrasta wtedy nasze tętno, co powoduje przyspieszenie metabolizmu, a w efekcie spalanie tłuszczu (w tym z brzucha). Zalecana długość treningu to minimum 40 minut.
Stanowi on doskonałe uzupełnienie wyżej opisanych metod walki z mało urodziwym brzuchem. Cyklicznie wykonywany przed treningiem sprzyja lepszemu ukrwieniu skóry. Staje się ona jędrna i elastyczna. Oponka z brzucha jest rozbijana, przez co później również lepiej spalana. Jeżeli chcemy wzmocnić jego działanie, używajmy kremu wyszczuplającego. Na rynku dostępnych jest wiele preparatów antycellulitowych z dodatkiem kofeiny.
Jak poprawnie przeprowadzić masaż? Aplikujemy krem na dłonie i masujemy brzuch okrężnymi ruchami zgodnie ze wskazówkami zegara. Następnie lekko szczypiemy skórę łapiąc jej fałdy między palce, aby przejść do lekkiego ugniatania w stronę serca. Powracamy do ruchów okrężnych, ale ograniczamy ich zakres do małych kółek. Na końcu pocieramy skórę całymi dłońmi.
Jeśli chcemy zrzucić zbędne kilogramy z brzucha, musimy uzbroić się w cierpliwość. Redukcja tłuszczu nie nastąpi z dnia na dzień, jednak stosowanie się do opisanych metod na pewno przyniesie korzyści.